trening

Czwartek, 24 marca 2011 · Komentarze(2)
Kategoria Trening
Wiatr huragan, dziś przeszedł samego siebie. 20 km czasówki, ale wiało jak cholera. wyhamowywało mnie do 30. na wiatr chyba nie ma mocnych. Po prostu nie da się rozpędzić pod tak mocny wiatr praktycznie w ogole. Pod koniec się wkurzyłem i zrobiłem sprint 58km/h. Bo mnie wkurzał ten wiatr strasznie. To mnie trochę uspokoiło. Jutro lekkie kręcenie przed weekendem w grupie.

Komentarze (2)

No czwartkowy wiatr dawał czadu, u mnie po prostu nie szło jechać, chwilami jak zawiało jechałem 20 km/h, wszystko żeby utrzymać przyzwoitą kadencję z niskim pulsem. Problemem było nawet wymijanie dziur, bo rower latał mi po całej szosie ;)

Virenque 07:27 piątek, 25 marca 2011

No niestety. Wiatr to coś okropnego. Ale dobrze ,że jest.. Bo w naszych samotnych jazdach chociaż on nam towarzyszy :D Możesz sobie powyklinać na niego :D

kris91 19:36 czwartek, 24 marca 2011
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!