Żelazny most
Poniedziałek, 25 lutego 2008
· Komentarze(13)
Żelazny most
Dziś zechciałem zwiedzić trochę swoje tereny. Wpadłem na pomysł, że pojadę na "Żelazny most". Dla niewtajemniczonych jest to największy w Europie zbiornik odpadów poflotacyjnych. Szczegóły o tym ciekawym miejscu -> TU.
Plan wycieczki
Jak widać ta duża plama z wodą to właśnie zbiornik "Żelazny most". Dodam, że jest to najlepiej widziane z kosmosu miejsce w Polsce.
Opis wycieczki
Wyruszyłem z Chocianowa o godzinie 13:30, jechałem sobie drogą gminną, bardzo rzadko popijając wodę mineralną niegazowaną "Żywiec" :)
Później jechałem kawałek drogą krajową nr 3
Następnie znów jechałem drogą gminną, lecz tam niestety trochę zacząłem się gubić z powodu remontu drogi, musiałem jechać objazdem jakimś :/
-tędy odprowadzane są wszystkie zanieczyszczenia produkowane przez kopalnie miedzi KGHM.
-Rynek w Rudnej.
W końcu dotarłem do celu...
Jak widać na zdjęciach zbiornika, znajdowałem się z całkiem innej strony jego. Idąc plażą w kierunku wody, piasek zaczynał by coraz bardziej śliski, a w pewnym momencie nawet zaczął się zapadać :) Postanowiłem podejść zbiornik z drugiej strony. W tym celu musiałem przejechać ponad 15km do miejscowości Tarnówek. No i udało mi się...:)
Wycieczka była bardzo udana. W Polkowicach już umierałem ze zmęczenia. Wstąpiłem do Tesco pod dwa powerade'y i Snickersa Super :)Szkoda tylko, że na odcinku Polkowice - Chocianów jechałem gdy już było całkowicie ciemno, drogę oświetlała mi latarka od SE k750i. :D Muszę się w końcu zaopatrzyć w światła...:P
Dziś zechciałem zwiedzić trochę swoje tereny. Wpadłem na pomysł, że pojadę na "Żelazny most". Dla niewtajemniczonych jest to największy w Europie zbiornik odpadów poflotacyjnych. Szczegóły o tym ciekawym miejscu -> TU.
Plan wycieczki
Jak widać ta duża plama z wodą to właśnie zbiornik "Żelazny most". Dodam, że jest to najlepiej widziane z kosmosu miejsce w Polsce.
Opis wycieczki
Wyruszyłem z Chocianowa o godzinie 13:30, jechałem sobie drogą gminną, bardzo rzadko popijając wodę mineralną niegazowaną "Żywiec" :)
Później jechałem kawałek drogą krajową nr 3
Następnie znów jechałem drogą gminną, lecz tam niestety trochę zacząłem się gubić z powodu remontu drogi, musiałem jechać objazdem jakimś :/
-tędy odprowadzane są wszystkie zanieczyszczenia produkowane przez kopalnie miedzi KGHM.
-Rynek w Rudnej.
W końcu dotarłem do celu...
Jak widać na zdjęciach zbiornika, znajdowałem się z całkiem innej strony jego. Idąc plażą w kierunku wody, piasek zaczynał by coraz bardziej śliski, a w pewnym momencie nawet zaczął się zapadać :) Postanowiłem podejść zbiornik z drugiej strony. W tym celu musiałem przejechać ponad 15km do miejscowości Tarnówek. No i udało mi się...:)
Wycieczka była bardzo udana. W Polkowicach już umierałem ze zmęczenia. Wstąpiłem do Tesco pod dwa powerade'y i Snickersa Super :)Szkoda tylko, że na odcinku Polkowice - Chocianów jechałem gdy już było całkowicie ciemno, drogę oświetlała mi latarka od SE k750i. :D Muszę się w końcu zaopatrzyć w światła...:P