Spadek kondycji ? Ciężko, bardzo ciężko. Miałem dziś zamiar przejechać 60km, ale chyba temperatura pokrzyżowała mi plany. W cieniu było 30 stopni :/ Dojechałem tylko do Trzebnic, bo czułem, że coś niedobrego się dzieje ze mną. Najczęściej osiągałem prędkość 23km/h. Porażka :/ Ogólne osłabienie prawdopodobnie z powodu upału :/ Pod wieczór jak się trochę ochłodzi spróbuje pokręcić jeszcze
Z Chocianowa jechałem drogą 331 no i oczywiście dorwał mnie wiatr od wschodu, jednym słowem wmordewind. Wiało cały czas dość silnie na mnie. Dojechawszy zrobiłem małe zakupy w tesco - snickers i nowy powerade aqua+ (całkiem niezłe, szybko się wchłania, a to lubię najbardziej). Kondycja najwyraźniej rośnie z tego co ostatnio obserwuję. I bardzo mnie to cieszy :)
Wybrałem się tam głównie po to, żeby kupić sobie w końcu rękawiczki...
Ostatnio z normalnej wody do picia podczas jazdy przerzuciłem się na wodę z miodem! To lepsze niż drogie izotoniki. W zapachu napój nie jest zbytnio przyjemny ale w smaku dobry. dziwne... :)
Jadąc okrężną drogą przez Pogorzeliska minąłem się z dwoma profesjonalistami. najprawdopodobniej z Polkowic. Mieli koszulki klubowe. Przyłączyłbym się, ale miałem inne plany :)
Nie miałem żadnych problemów ze znalezieniem sklepu mSport do którego wcześniej dzwoniłem z pytaniem o cenę rękawiczek. Google Maps jest świetny :P Wystarczyło mi tylko zapamiętanie w jakie ulice mam skręcić. To lepsze niż zwykłe mapy, bardziej dokładne napewno.
Bardzo krótki postój pod Tesco
I tak miał to niby być trening a wyszła wycieczka :)
Pod koniec trasy miałem nieprzyjemne zdarzenie. Otóż pewien bardzo rozpędzony samochód wjechał czołowo w ptaka. Ptak roztrzaskał się, a na mnie poleciały pióra i trochę krwi :/ Dobrze że nie oberwałem głową ptaka.